Po prostu PYCHA!
Ale w tym roku zabrałam sie do pieczenia ciasteczek dość późno. A najlepsze są wtedy -kiedy najdłużej poleżą ( jak to mówią " aż mi ślinka cieknie " ha). Rok temu wszyscy moi bliscy dostali ode mnie słodkie niespodzianki ( zapakowane w złote woreczki w gwiazdki) i wiecie co ich reakcja była nie do opisania. Ciasteczka były tak pięknie ozdobione bo włożyłam w to serce ( fakt, że zajęło mi to bardzo dużo czasu w tamtym roku ale uwierzcie warto było).
W tym roku z braku czasu ( wiecie, że dużymi krokami zbliża się sesja oj) zrobiłam tylko dla siebie ( i rodzicom oczywiście) bo w tamtym roku wszystkie porozdawałam a sama nawet nie pojadłam.
Przepis:
- 200g miodu
- przyprawa do piernika
- 50 g margaryny
- 2 jajka
- 3 szkl mąki pszennej
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 szkl cukru
( ja nie daje cukru już w ogóle bo nie lubię takich bardzo mocno słodkich daje sam miód no ale w przepisie jest cukier więc sami zadecydujcie czy lubicie b. słodkie czy takie normalne. Nie daję cukru jeszcze z drugiego powodu bo ciasteczka oblewam kolorowym lukrem)Miód rozpuścić na patelni. Dodać przyprawę do pierników , margarynę i cukier. Wymieszać, chwilę podgrzewać . Masę przełożyć do miski i wbić jajka. Wsypać mąkę zmieszana z proszkiem do pieczenia. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać i zagnieść. Z ciasta uformować kulę, zawinąć w folię aluminiową, odstawić do lodówki na kilka dni ( ja zwykle na 2 dni stawiam do lodówki)
Ciasto musicie wcześniej wyjąć z lodówki, żeby postało i wam odeszło. |
A o to tak wyglądają moje ciasteczka. Powiem szczerze, że nie chciało mi się bawić i ich ozdabiać tak pięknie . Więc ozdobiłam jak ozdobiłam - przecież najważniejszy jest smak Prawda?
SMACZNEGO !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz