Jak to mówią święta święta i po świętach:)
Cienie Lancome?
Plusy:
- nie rolują się w zgięciach,
- są trwałe,
- w paletce są dwa kolory matowe, rozświetlasz i mocno lśniący cień,
- rozświetlasz jest naprawdę dobry używam go cały czas ( nie posiada brokatu)
- eleganckie opakowanie
- można wykonać delikatny makijaż oczu na dzień jak i zarówno mocny na wieczór.
Minusy:
- trzeba bardzo mocno się napracować przy nakładaniu tych cieni,
- miałam wrażenie, że je nakładam a ich w ogóle na powiekach nie widać,
- obsypują się,
- sprawdziłam teraz ile one kosztują ( swoje dostałam w prezencie) i się przeraziłam od 79,99zł w górę SZOK!
Ja wiem, że firma LANCOME jest ceniona na całym świecie ich kosmetyki są naprawdę dobre.
Te cienie nie są warte swojej ceny w ogóle.
Powiem wam, że o wiele lepsza jest paletka ze Sleek Storm ( jest tam 12 cieni i cena jest w miarę ok). Nawet pokusiłabym się o stwierdzenie, że ich paletka jest lepiej na pigmentowana niż Lancome.
Na you tubie dziewczyny tak chwalą cienie z Inglota i cenowo są tańsze.
Ja uważam, że to - co czasem jest drogie nie znaczy, że jest takie super ( tak jak w tym przypadku te cienie).
środa, 29 grudnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mam bardzo podobne cienie i również je dostałam w prezencie. ;)
OdpowiedzUsuńale ja z nich jestem bardzo zadowolona. ;)
miałam kiedyś ich cień pojedynczy w jasnoróżowym kolorze. nienawidziłam go. trzeba było nakładać grubaśne warstwy, żeby w ogóle był widoczny na powiece, po czym po dwóch godzinach wszystko lądowało w załamaniu. drogi szajs...
OdpowiedzUsuń