Jak ostatnio wam pisałam zmieniłam kompletnie pielęgnacje swojej cery. Odstawiłam produkty z Garniera i Olay. Jestem niesamowicie szczęśliwa nigdy nie miałam jeszcze takiej cery. Zawsze mi coś wyskakiwało, skórę z nosa można było zdrapywać a nie wspomnę o wągrach. Po prostu katastrofa. Z nowym rokiem postanowiłam zadbać o swoja twarz. Stosuje już miesiąc czasu te kosmetyki i jestem mega HAPPY:)
* Morelowy peeling przeciwtrądzikowy. Używam go raz w tygodniu i jak dla mnie to wystarczy . Skóra po nim jest naprawdę tak dobrze oczyszczona i taka świeża.
* Żel do mycia twarzy Effaclar do skóry tłustej i wrażliwej. Nie zawiera parabenów. Pokochałam ten zapach jest taki delikatny a mycie twarzy nim to sama przyjemność. Bardzo dobrze się pieni i jest wydajny . Niewielka ilość wystarczy do umycia twarzy. Nakładam żel na cleanPod.
Kupiłam specjalnie ten żel z Loreal dla tego Poda i nie żałuję! Żelu nie używałam ani razu, leży sobie jak ktoś chętny to niech napisze to my wyśle bo po co ma się zmarnować.
Oczyszcza bardzo dobrze moją skórę a zarówno jest bardzo delikatny . Szkoda, że nie można tych cleanPod samych kupić.
* La Roche Posay płyn micelarny - jak wszystkie płyny micelarne tak i ten jest rewelacyjny! Bardz dobrze zmywa makijaż, radzi sobie z usuwaniem mich maskar znakomicie. Pojemność 50ml - więc na pewno zachowam buteleczkę przyda się jak będę wyjeżdżać żeby se nalać np. biodermy ( bo po co brać całą dużą butelkę).
Ostatnio była promocja w Superpharm więc i skusiłam się i ja na biodermę ale jeszcze jej nie używałam.
Obecnie stosuje dwa kremy do twarzy.
* Effaclar DUO - nigdy nie miałam trądziku, zawsze mi coś pojedynczego wyskakiwało ale po Bożym Narodzeniu moja skóra wyglądała tragicznie na czole i brodzie zaczęły mi sie pojawiać strasznie bolące pryszcze, czasami aż ropne. Pomyślałam RATUNKU! Mój kochany facet kupił mi cały ten zestaw z LA Roche . No i od stycznia zaczęłam używać tych kosmetyków.Po pierwszym tygodniu zaczęły mi na wierzch wychodzić pryszcze (oj korciło mnie, żeby je wycisnąć ale powiedziałam stanowczo nie!) Były to nie bolące pryszcze które szybko znikały.Po miesiącu moja skóra stała się gładsza, zaskórniki pomału znikają jest ich o wiele mniej niż było ! I nic nowego nie wyskakuje. Jedna ważna zasada ja go stosuje codziennie wieczorem na nos, brodę i czoło ( systematycznie). Bardzo szybko się wchłania. Konsystencja kremowo-żelowa nietłusta. Bałam się, że ten krem mi wysuszy skórę dlatego dokupiłam:
* NUTRIC - 2,5 biolopidów ( są to lipidy pochodzenia roślinnego, pozyskane z czterech rodzajów olejów roślinnych, które pozwalają zapewnić właściwe odżywienie i odnowienie naskórka, tym samym odbudowując jego funkcję ochronną) Stosuje go również wieczorem kiedy nałożę Effaclar czekam godz. i wtedy nakładam Nutric. Moja skóra rano jest delikatna , wygładzona a przede wszystkim nie jest wysuszona. Krem szybciutko się wchłania jest bardzo gęsty i czasami trudno go się rozsmarowuje (ślicznie pachnie). W następnej zimie na pewo do niego powrócę.
Więc o to tak teraz dbam o swoją cerę. Widzę dużą poprawę i efekty dlatego jestem bardzo szczęśliwa.
Jeszcze ta kuracja starczy mi na 2 miesiące a potem zobaczymy.
Może wy mi polecicie jakieś maseczki bo ja jakos ostatnio żadnych nie używam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Zainteresował mnie ten peeling morelowy :)
OdpowiedzUsuńlady flower123 - peeling morelowy jest bardzo dobry i cenowo przystępny bo kosztuje ok 12zł głęboko oczyszcza i złuszcza, odblokowuje pory. Zawsze jak go używam to potem mam wrażenie, że moja skóra jest taka czysta i świeża. Nie zawiera dużych drobin i ma bardzo przyjemny zapach moreli.POLECAM
OdpowiedzUsuńulalalala, widzę że lubimy to samo :D
OdpowiedzUsuńseria z La-Roche Posay, St Ives, Bioderma ! :)
ps. nie wiem jak to się stało, że jestem pierwszy raz na Twoim blogu, już naprawiam swój błąd i zacieram rączki do czytania, achhhhhhh :)
z peelingu jestem bardzo zadowolona choć stosuję morelowy oczyszczający, skóra po nim jest taka mięciutka i miła, no i ten zapach :)
OdpowiedzUsuńpłyn miceralny z La-Roche jest moim ulubieńcem, zarówno ten który masz jak i ten z samej serii Effaclar (bo są dwa), choć ten z serii Effaclar nie zawiera dodatkowych zapachów, a ten który masz zawiera (moim zdaniem ten z zapachem wcale nie jest gorszy wręcz nie widzę różnicy a na dodatek ładnie delikatnie pachnie)
miałam ten sam problem z cerą co Ty i Effaclar Duo pomógł w połączeniu właśnie z żelem do mycia i płynem miceralnym, moja twarz odżyła, wreszcie przestały mnie nękać niechciane niespodzianki, choć moje rozszerzone pory nadal były rozszerzone... z tym akurat nie mogę sobie poradzić..:(
ciekawi mnie ten Nutric... :) zachęcająco o nim napisałaś :) co prawda póki co nie mogę nic stosować po chorobie moja twarz nie wygląda najlepiej, ale tak to już z ospą bywa niestety..
dlatego czeka mnie ciężka zmora z moją buzią :(
to się rozpisałam, będę wpadać częściej :) ;*
Widzę kuracja pełną parą :) Też bym chciała taki zestawik z La Roche dostać :D Póki co używam ich żelu i kremu z Iwostinu. W końcu nie budzę się ze świecącą skórą. Też chciałam już dawno kupić ten żel z Loreala, ale jakoś nie było mi po drodze, zawsze były inne wydatki. Pozdrawiam i dodaję do obserwowanych:)
OdpowiedzUsuńkokosowa-panna@blogspot.com
PS. Ja też uwielbiam wszystko co kokosowe :D
też jestem posidaczką La-roche :) uwielbiam ten kosmetyk ;d
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie ;d
Uważaj na la roche posay bo lubi po pewnym czasie używania wysuszac
OdpowiedzUsuńmam nawet jakąś małą próbkę w tubce La Roche i zbieram się do testowania :)
OdpowiedzUsuńYasminella -Wiem o tym dlatego stosuje razem z nim NUTRIC
OdpowiedzUsuńkusi La Roche, kusi... Ile kosztuje woda micelarna?
OdpowiedzUsuńSuper a ile dałaś za te kremy La Roche?
OdpowiedzUsuńsimply- a woman za wodę w promocji dałam 43zł (500ml)
OdpowiedzUsuńcokie- ja te dwa kremy kupiłam w zestawa
1) effaclar żel (200ml) + effaclar duo(50ml) - zapłaciłam ok.45zł
2) Nutric (50ml) + płyn micelarny la roche posay (50ml) zapłaciłam ok 50zł
I jeszcze dostałam bon na 20żł i zwrócili mi z tych zakupów 20zł pocztą:) Więc w sumie te rzeczy mnie kosztowały ok 75zł:)
świetne są te promocje na La-Roche, warto na nie polować :) pamiętam, że ja za balsam do ciała i żel pod prysznic z La-Roche w zestawie zapłaciłam zaledwie 34zł !! a teraz żałuję, że nie wzięłam dwóch zestawów...
OdpowiedzUsuńświetna firma. ;)
OdpowiedzUsuńA czy ten peeling St.Ives jest gruboziarnisty czy drobnoziarnisty?
OdpowiedzUsuńTen cleanPod jest wspaniały. Też kupiłam żel tylko dla tej gąbeczki, ale j zgubiłam :((
Wg mnie drobnoziarnisty ale bardzo dobrze ściera stary naskórek( drobinki są ostre czujemy, że skóra jest bardzzo dobrze oczyszczona;)
OdpowiedzUsuńMnie do La Roche zniechęcił ich podkład po którym moja skóra stała się tak sucha, że az strach... I teraz boję się kupić cokolwiek z tej firmy, a wszyscy tak sobie chwalą, ach...
OdpowiedzUsuńZ podkładami tak bywa, naprawdę ciężko jest znaleźć odpowiedni. Ale kremy do twarzy mają super. Wiesz co spróbuj ich żelu Effaclar tak dobrze czyści buzię nie uczula i wypryski po nim się nie pojawiają.
OdpowiedzUsuńPeeling oczywiście stoi u mnie na półce. Co do Effaclar- niestety fundusze mi na niego nie pozawalają ale mam jego zamiennik z Essence. I z tego co opisujesz działa podobnie, a jest tańszy. Mam jego recenzję u siebie na blogu więc zapraszam. Ale i tak mam ochotę wypróbować cuda La Roche :)
OdpowiedzUsuńZgadza się Effaclar jest drogi ale bardzo wydajny:) Tylko dla mnie pomaga ja jestem z tego bardzo zadowolona:) Wiadomo, każdy ma inną skórę i u mnie ten produkt może świetnie się sprawować ktoś inny powie, że jest do niczego. Taka jest reguła.
OdpowiedzUsuńHej.
OdpowiedzUsuńTen żel z Loreal to ile kosztuje?
Kiedyś miałam od siostry, ale się już skończył a bardzo dobry był.
Pozdrawiam ;**
ooo fajne i dobre produkty...powiem Ci że ja ostatnio mam problemy z cerą i to z własnej głupoty..ale cóż może jakoś to przeboleje
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tego peelingu, musze w koncu nabyc!
OdpowiedzUsuń