czwartek, 26 stycznia 2012

Prywata.....

Kochani wróciłam ze szpitala pomału dochodzę do siebie. Dziękuje wszystkim WAM za wsparcie :*
Bardzo dużo z WAS pytało dlaczego znalazłam się w szpitalu. Dostałam mnóstwo e-maili. Jeszcze raz Wam dziękuję za to, że jesteście. Przez ponad tydzień czasu nie miałam dostępu do internetu ale będę starał się nadrobić wszystkie zaległości.
Miałam ostre miedniczkowe zapalenie nerek - ból był nie do wytrzymania:( Jak zajechałam do szpitala od razu mi podłączyli 2 butelki po 500ml kroplówki: następnie antybiotyk wstrzykiwali i tak przez 6dni( Zrobili mi badania i już jest ok. Teraz będę dbała o swoje nerki codziennie muszę wypijać 2 litry wody niegazowanej i jeść żurawinę suszoną. Już pomału pojawia mi się uśmiech na buzi. Pobyt w szpitalu i rozmowy z chorymi bardzo mocno  uświadomił mi, że trzeba bardzo dbać o swoje zdrowie.

P.s. brac udział w rozdaniu możecie jeszcze tylko dzisiaj do godz 0.00.
Jutro ogłoszę zwycięzców:*

Pozdrawiam:*
Justine

środa, 18 stycznia 2012

UWAGA !!! BARDZO WAŻNE!!!

Z przykrością muszę WAS zawiadomić, że rozdanie na moim blogu się przedłuży . rozdanie
Jutro kładą mnie do szpitala nie wiem ile tam będę. Jak wrócę ze szpitala to Wam napisze kiedy koniec rozdania i kiedy będą wyniki.
Trzymajcie kciuki za mnie!!! :(:(:(:(:(
Jak wrócę to dam WAm znać :*
Justine:(

sobota, 14 stycznia 2012

Organiczny balsam do ust Figs & Rouge

Witajcie :)
Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją organicznego balsamu do ust. Kupiłam go na allegro z przesyłką coś ok 24zł. Mam go już 2 tygodnie i mogę powiedzieć co o nim myślę.
Formuły Figs & Rouge oparte są w 100% na składnikach ekologicznych, co potwierdza restrykcyjny brytyjski certyfikat Soil Association. Organiczne składniki w balsamach Figs & Rouge pochodzą z certyfikowanych upraw ekologicznych, gdzie nie stosuje się sztucznych nawozów, fungicydów, herbicydów ani pestycydów. Rośliny dojrzewają w naturalnych warunkach, nabierając życiodajnej mocy. Również ich produkcja odbywa się z poszanowaniem zasobów środowiska naturalnego. Balsamy Figs & Rouge nie zawierają szkodliwych chemikaliów zazwyczaj obecnych w konwencjonalnych kosmetykach. Są tak naturalne, że można je nawet… zjeść!
To pisze na ich stronce więc zachęca bardzo. Mnie przynajmniej ten opis zachęcił do zakupu. 
Zacząć od wad czy zalet hmmm . . .
To może najpierw dlaczego go lubię:
+ bardzo dobrze nawilża usta,
+ jest strasznie wydajny ( niewielka ilość starczy na usta)
+ dobrze się rozprowadza na ustach,
+ nie jest  tłusty i nie rozmazuje się w okół ust jak większość produktów z wazeliną,
+ opakowanie jest śliczne,
+ idealny na zimę kiedy nasze usta są spierzchnięte,
+ wielofunkcyjny ( możemy go używać na ciało w przesuszone miejsca)

Zapach jest bardzo mocno intensywny . Lubię różany zapach ale ten jest za mocny ! Stanowczo za mocny! Cały czas czujemy zapach na ustach no i może to denerwować. Jakoś  zapach mi nie pod pasował. A druga rzecz to, że on jest taki malutki. Jak otworzyłam kopertę i zobaczyłam jaki ten balsam jest mały aż się zdziwiłam ( dostajemy 8ml). 

Podsumowując:
Do jego zapachu w końcu kiedyś przywyknę . Najważniejsze, że spełnia swoją rolę i bardzo dobrze nawilża usta. Moja koleżanka zaczęła ten balsam i o nim zapomniała, przypomniała sobie po 3 miesiącach to już nie nadawał się do użycia ( był twardy jak kamień i bezzapachowy) Więc moja rada dla Was jak macie to używajcie a nie chomikujcie. Podoba mi się to, że jest organiczny i nawet mogę go zjeść a co! Polubiłam go a następnym razem na pewno nie kupię różanego tylko wypróbuję jakiś inny zapach:)
Lubicie różany zapach?
Pozdrawiam:)
Justine

piątek, 13 stycznia 2012

Zakup kontrolowany

Witajcie Kochani:)

Przypominam, że macie jeszcze okazję wziąć udział w moim rozdaniu (rozdanie).

Jesteście ciekawi co ja znowu kupiłam?

No tak to jest z nami kobietami, że uwielbiamy robić zakupy a przez internet to już w ogóle wygoda na całego. Dobra kawka i klikamy kup teraz:)
Z Biochemi Urody kupiłam tylko hydrolaty które mnie na szczęście nie uczulają ( przygoda była z BU ajjj a wysypka po peelingu enzymatycznym a fuj:)
TYlko hydrolaty kupiłam a więcej nie chciałam ryzykować. 
Zmienili opakowanie przedtem było białe. Stosuję hydrolat jako tonik i sprawdza się rewelacyjnie. Zapomniałam co to pryszcze dzięki kuracji LRP. Teraz moja buzia wygląda promiennie. A i zmieniłam krem  do twarzy ale o tym następna notka.
Stosujecie hydrolaty jako toniki?
Pozdrawiam:*
Justine
P.s Dzisiaj piątek 13 i jak był dla Was pechowy czy nie? Bo mi na szczęście nie dzień jak co dzień:)

środa, 11 stycznia 2012

Love Potion - perfumowana woda toaletowa Oriflame

Znowu się zakochałam ale tym razem w zapachu.
Acchhhh jest tak uwodzicielski i orientalny.
Woda Love Potion Oriflame powstała na bazie dwóch nut zapachowych – imbiru i czekolady. Oba te składniki symbolizują miłość i pożądanie. Imbir wywołuje pragnienie zarówno u kobiet jak i mężczyzn. Uprawiany w Indiach jako afrodyzjak poprawiający witalność i zdrowie przynosi także przyjemność dla zmysłów. Czekolada – to romantyczny afrodyzjak symbolizujący zmysłową przyjemność pochodzącą ze smaku. W jej składzie znajduje się wanilia i kakao, od wieków wpływające na dobre samopoczucie.
Naprawdę uwodzi !
Wasz mężczyzna Wam się nie oprze, bo te perfumy działają jak eliksir.
Idealny na wieczorne wyjścia bo na dzień jest za ciężki.
Rozczarowałam się jedynie trwałością a jednak mógłby być trwalszy.

Nuty zapachowe:
nuta głowy: mandarynka, imbir, rum
nuta serca: kwiat kakaowca, lilia, wanilia
nuta bazy: czekolada, bób tonka, drzewo sandałowe

Butelka perfum ma kształt symbolizujący kroplę magicznego eliksiru, spadającego na powierzchnię skóry. Czarna nakrętka przechodząca w czerwień szkła, oddaje tajemnicę tego magicznego zapachu.
 Ten zapach dostałam w ciemno od Mikołaja i trafił w mój gust. Ta woda perfumowana odzwierciedla mnie. Aj szkoda, że nie możecie powąchać. Uwielbiam ją! 
                                                                           Znacie ?

 Buziaki:
Justine

niedziela, 8 stycznia 2012

Physicians Formula Blush - róż serduszkowy:)

Witajcie Kochani:)
Jest  mi bardzo miło, że aż takie ogromne zainteresowanie jest moim rozdaniem chyba muszę pomyśleć nad dodatkową niespodzianką dla WAS:) :* rozdanie

Dzisiaj chciałam Wam pokazac swoje cudeńko róż Physicians Formula Blush z kolekcji walentynkowej " Happy Booster. Zakochałam się w nim:) Sami zobaczcie:

Niestety ta firma nie jest dostępna w Polsce :( Bardzo szkoda ponieważ róż nie zawiera parabenów i jest hipoalergiczny. Bardzo ślicznie wygląda na policzkach i utrzymuje się długo.
  Ja swój serduszkowy róż dostałam od Mikołaja :*

W środku posiada pędzelek i lusterko ale nie korzystam z tego:)
Ja mam kolor Natural ( spokojniejszy).
W opakowaniu jest go  7 g i ma bardzo delikatny zapach.
Kosztuje ok 12 dolarów klik
Jak na niego patrzę od razu mam banana na buzi:)
Moja mama też zakochała się w tym różu codziennie go używa i jest bardzo zadowolona.
Zamierzam kupić sobie więcej produktów z Physicians nie tylko opakowanie śliczne wygląda ale ma fantastyczną jakość . Na pewno będzie moim ulubieńcem roku 2012:)
Podoba Wam się? Może używacie? Jesteście tak samo zachwycone jak ja?

Pozdrawiam:*
Justine:)

czwartek, 5 stycznia 2012

Hity komsetyczne 2011 roku (cz.2)

Witajcie Kochani:)
Dzisiaj chciałam pokazać dla WAS kosmetyki, które używałam namiętnie w roku 2011.
Są to moi faworyci:)
Przyjrzyjmy się im z bliska:

1) MAC
- baza pod cienie
- korektor ( idealnie kryje jest najlepszy jaki  miałam)

2) Cienie Inglot klik inglot klik
3) Cienie Lancome 
4) Paletka ze Sleeka Storm
5) The Body Shop
- róż
- cienie

6) Tusz Rimmel kilk

7) podkład Revlon
To są moje hity 2011 roku:)

P.s Zapraszam do wzięcia udziału w rozdaniu:)

Pozdrawiam:*
Justine

poniedziałek, 2 stycznia 2012

5 najlepszych lakierów 2011 roku

Witajcie Kochani,
dzisiaj chciałam opowiedzieć o lakierach, których używałam namiętnie w roku 2011 :_) Ciężko było wybrać 5 najlepszych ale udało się:) To są moje hity.

Wiosną i latem na moich paznokciach gościły przeważnie błękity i zielenie:
 - Golden Rose Paris 225 i 132 (klik)
Wybrałam tylko dwa bo je używałam na zmianę  ( możecie dostrzec spore zużycie). Uwielbiam te kolory.

Obecnie teraz na moich paznokciach goszczą takie kolorki:
Golden Rose Paris 65 i 72
Revlon Galaxy

Lakier Revlon kupiłam  w Pepco za 9,99zł u mnie były jeszcze różne kolory ale skusiłam się na ten i nie żałuję:)
Przed chwilą zapukał do moich drzwi listonosz i przyniósł mi przesyłkę. Tak Kochani w końcu mam dla WAS kosmetyki na konkurs. Więcej dowiecie się wieczorem:)
Podzieliłam swoje hity 2011 na kilka kategorii bo tak by moje notki były bardzo długie:)
U mnie dzisiaj fatalna pogoda leje deszcz:(

Czy u WAS w tamtym roku na paznokciach królowały takie same kolory czy inne?

Pozdrawiam:*

niedziela, 1 stycznia 2012

Witam w Nowym Roku 2012 !!!

Witajcie Kochani w Nowym Roku -:)
Jak Wam Sylwester minął? 
Wytańczyliście się ?
Jedzonko dobre było?
Bąbelki do głowy nie uderzyły?
U mnie Sylwester minął bardzo spokojnie :_)

W tym Nowym Roku życzę dla Was z całego serca dużo miłości, uśmiechu na codzień, radości, pomyślności, żeby się spełniły Wasze wszystkie marzenia:)

Pamiętajcie, że każda z nas jest wyjątkowa :)


JUSTINE:)