piątek, 28 stycznia 2011

W przerwie między egzaminami - Clinique

Ostatnio skończył mi się mój ukochany tusz do rzęs Rimmel, Glam' Eyes Mascara
pogrubiający i wydłużający rzęsy. Polecam wam dziewczyny tę maskarę bardzo mocno . Miałam śliczny efekt sztucznych rzęs, nie sklejała ich i w ogóle była rewelacyjna. Na wizażu ma bardzo dobre opinie .
z zdjęcie ze strony wizaz.p

Zapomniałam, że ostatnio dostałam - Clinique, Lash Doubling Mascara .Tusz wydłużająco - pogrubiający. 

Moje wrażenia ?

Pierwszy raz jak go użyłam od razu pomyślałam co to jest? Strasznie skleił mi rzęsy. Pomyślałam , dam szansę temu tuszowi może to moja wina i ja źle coś robię. I wiecie co  maluję się nim już  od dłuższego czasu i jestem całkowicie na TAK! Pierwsze wrażenia były mylne wiecie jak się jest przyzwyczajonym do jednego kosmetyku to zawsze w drugim na początku znajdujemy wady. Powiem wam, że nie rozmazuje mi się i trzyma się cały dzień. Moje rzęsy pod koniec dnia wyglądają tak jakby były przed chwilą wy tuszowane. Strasznie podoba mi się ten efekt. Podkreśla nawet najmniejsze rzęsy ale nie jestem przekonana czy je pogrubia. Bo  nie widzę efektu pogrubienia na swoich rzęsach.

clinique

 

A nie polecam wam tuszu z PAESE . W ogóle !!!! Pomalowałam nim rzęsy i jak co dzień ruszyłam w stronę uczelni ( polatywał śnieg). Kiedy zaszłam to koleżanka do mnie masz czarne pod oczami. Ja do lusterka a cały tusz mi się odbił na dolnej powiece . Pierwszy raz w życiu takie coś mi się zdarzyło. Nie polecam.

A jakich wy tuszy używacie ? A jakie wam sie nie sprawdziły jestem bardzo ciekawa waszych opinii.

 

3 komentarze:

  1. u mnie najlepiej sprawdziły się tusze z Max Factora: false lash effect i masterpiece max

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też nie polecam tuszu z paese ;/
    3 razy użyłam byłam happy a na drugi raz
    wyciągam i tu sam kijek a szczoteczka w środku ;/

    maskara

    OdpowiedzUsuń