piątek, 8 lipca 2011

Tańsze rozwiązanie The Body Shop:)

Jestem podekscytowana bo złożyłam pierwsze zamówienie na Biochemii Urody i już nie mogę się doczekać przesyłki wiec czuwajcie bo przyjdę z mega recenzjami:) a co od zakupów do ostatnio zamówiłam parę rzeczy u koleżanki z NY - Maus i Viollet skusiły mnie na pewną" perełkę" więc jak przesyłka przyjdzie będą recenzje:)

Ostatnio wybrałam się do galerii i doznałam szoku jeden ulubiony mój sklep zamknęli. Weszłam do galerii i od razu się pokierowałam ku TBS  aż mnie wmurowało kiedy zobaczyłam, że w miejscu TBS jest obecnie KRUK. Spytałam panią ekspedientkę gdzie przenieśli THE BODY SHOP a ona, że zamknęli bo nie przynosił oczekiwanych zysków. Aż mi się odechciało dalszych zakupów. I gdzie ja teraz będę kupować TBS? Nie wiem:(
Musiałam poszukać tańszych rozwiązań :) Nigdy nie używałam nic z firmy Bielenda ale w Roosmanie były na promocji masła i peelingi.

Masło do ciała granat z Bielendy:

 
+ zapach powalający - śliczny;
+ dobrze się wchłania;
+ skóra jest nawilżona i otulona zapachem przez długi czas;
+ wygodne opakowanie;
+ wg mnie jest wydajne chociaż ja mam dużo balsamów i stosuje je raz na tydzień:)
+ cena na promocji 12zł;

O co chodzi z granatem ?
+ nawilża, zwiększa elastyczność i jędrność skóry,
+ działa antyoksydacyjne chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników;
+ przyśpiesza gojenie podrażnień;
+ aktywuje procesy regeneracji skóry;
+odżywia skórę zmęczoną i przedwcześnie starzejącą się;
+ poprawia ukrwienie i koloryt skóry;
+stymuluje fibroblasty (komórki tkanki łącznej wytwarzające włókienka białkowe budujące tkankę, np. w skórze) do syntezy kolagenu i elastyny, w efekcie czego następuje wygładzenie zmarszczek, wzrost gęstości i elastyczności skóry;

 Masło jest to tańszym rozwiązaniem TBS i naprawdę godne polecenia :) Do tego jeszcze kupiłam peeling, który omówię w kolejnym poście bo ten był by za długi i pewnie większość z WAS nie dotrwała by do końca:)

Podsumowując:
Wyżej omówiłam same plusy ale warto wspomnieć o składzie w którym jest dużo parabenów i innych nie ciekawych składników. No ale sami wiecie za taką cenę nie można mieć wszystkiego. Ja osobiście będę  wracać do tego masła bo ma fajny zapach, konsystencję i szybko się wchłania. Wg mnie dorównuje masłom THE BODY SHOP i różni się jedynie składem:)

Ciekawostka-> Dlaczego warto jeść granaty?

Zawiera dużo witaminy C. potasu, błonnika, kwasy organiczne, białko. Sok z granatów zwalcza choroby serca, układu krążenia, obniża ciśnienie krwi, łagodzi stany zapalne, przeciwdziała procesom straszenia się i powstawaniu nowotworów. Jedzmy granaty bo warto:)

Pozdrawiam i przypominam o rozdaniu macie jeszcze czas:)

28 komentarzy:

  1. Miałam na nie ostatnio ochotę, szczególnie, że na promocji w rossmannie było za 11zł o ile dobrze pamiętam, ale mam jeszcze 3 wielkie tuby kremu do wykończenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. współczuję niemiłej niespodzianki

    OdpowiedzUsuń
  3. czekam na recenzje peelingu :D mam na ich punkcie ostatnio totalny szał :)

    OdpowiedzUsuń
  4. holiday - na pewno się pojawi nie chciałam robić recenzji w jednym poście bo po prostu był by za długi:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie bym kupiła dla samego zapachu, ale znając siebie to taki krem stałby u mnie 2 lata :D nie lubię balsamów do ciała...

    OdpowiedzUsuń
  6. Perełka Cię nie zawiedzie ;) a co do Biochemii - hmm... część produktów ok, ale z częścią mam złe doświadczenia. Zabieram się do opisania ich od pół roku, może w końcu się zmobilizuję :)

    OdpowiedzUsuń
  7. bielenda ; oh, a mnie zauważyłam ,że założyli "stara mydlarnia";)
    Tu się sukuszę
    ----
    u-majorki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. też mam to masło do ciała i jestem z niego bardzo zadowolona :DD

    OdpowiedzUsuń
  9. Mmm, mam nadzieję, że znajdę to masło w najbliższej drogerii. ;]

    OdpowiedzUsuń
  10. zapraszam na blog kolezanki :)
    http://evenminded.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam masło do ciała o zapachu awokado i je kocham:D Ja wogóle uwielbiam Bielendę;-)ten granat kusi;-)

    OdpowiedzUsuń
  12. ja nie lubie maseł do ciała.. sa dla mnie za gęste i śmierdzące haha albo ja na takie trafiłam xDDD

    OdpowiedzUsuń
  13. Współczuję, ja również jestem ogromną fanką kosmetyków TBS, ale nigdy nie byłam jeszcze sama w ich sklepie :) Bielenda również daję radę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja mam zamiar kupić bielendę jak wykorzystam moją marizę

    OdpowiedzUsuń
  15. ja mam podobnie jak Idalia - kupuję ze względu na zapach a potem zazwyczaj zalega na półkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Miałam z tej serii Awokadowe. Nawet recenzja na blogu jest u mnie. Uwielbiałam to masło i jeszcze na pewno kupię kilka z tej serii :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo lubie wiekszosc kosmetykow z Bielendy a seria Granat nalezy do moich faworytow- uwazam, ze smialo moze konkurowac z TBS :)

    Rozumiem rozczarowanie bo mnie jakis temu spotkalo to z Natura....niby czesto tam nie chodzilam ale swiadomosc ze mam Essence na miejscu dobrze dzialala.Niby pojawily sie szafy w Douglasie ale tam nie zawsze jest mi po drodze...

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. w moim przypadku to był pierwszy raz z ciastem francuskim, ale od teraz na pewno zagości w mojej lodówce ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Moja znajoma ma ten balsam i mówiła mi że jest taki sobie, ale ja osobiscie nie testowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. oj Ty niedobra kusicielko- kupiłam dziś to masełko ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zostałaś otagowana - http://wykluwarka.blogspot.com/2011/07/tag-jak-mieszkaja-twoje-kosmetyki.html Zapraszam do zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  22. mam pytanie, jak przyjęła to Twoja skóra?:) ja na razie mam bambino, na co innego reaguję koszmarnie ;<

    OdpowiedzUsuń
  23. Marta- bambino mam używam jest ok ; moja skóra bardzo dobrze reaguje na wszystkie balsamy i różnego rodzaju kosmetyki jeszcze nigdy nie miałam jej podrażnionej ani nic w tym stylu. Hmmm polecam ci w takim razie może spróbuj jakis balsamów aptecznych np. Cathapil koszt 30zł w aptece albo balsam z La Roche Posay który jest dwa razy droższy ale dobry

    OdpowiedzUsuń
  24. kleopatre- za taką cenę nie oczekujmy cudów wg mnie jest to bardzo dobre masło i spokojnie dorównuje TBS

    kosodrzewina- No ja kusicielka no Co TY ? :D Czekam na Twoją opinię o tym maśle :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Coś nie jestem przekonana do tej Bielendy,bo niby produkuje w miarę naturalne kosmetyki,a z naturą niestety nie mają za dużo wspólnego ;/
    Wczoraj zrobiłam listę rzeczy,które bym chciała z Biochemii Urody,ale na razie muszę poczekac,bo zwyczajnie nie są mi na razie te rzeczy potrzebne.Ale już nie mogę się doczekac mojego 1 zamówienia :)

    OdpowiedzUsuń
  26. muszę je w końcu przetestować :) Juz się do nich przymierzam od dawna. Ostatnio jadę na peelingach DIY (przepis na moim blogu) :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  27. Bielenda ma świetne masełka :)

    OdpowiedzUsuń