Chciałam z wami podzielić się opinią o peelingu enzymatycznym.
Otrzymujemy w zestawie:
-Koloidalna mąka owsiana; Postać: bardzo drobny, beżowy proszek,
-Mleko + serwatka w proszku; Postać: drobny, kremowo-biały proszek, o zapachu charakterystycznym dla mleka,
-Bromelaina 300GDU - enzym z ananasa; Postać: bardzo drobny, biało-beżowy proszek,
-Plastikowa łyżeczka miarowa do odmierzania porcji peelingu,
- Puste, plastikowe pudełko,
Zestaw wygląda następująco:
Przygotowanie:
Do dużego, plastikowego pudełka przesyp wszystkie produkty w proszku, za wyjątkiem bromelainy. Wymieszaj dokładnie całość za pomocą dołączonej łyżeczki lub czystej, małej łyżeczki do herbaty. Następnie dodaj ostrożnie do mieszanki - bromelainę z plastikowej probówki i dokładnie wymieszaj całość, tak by rozprowadzić bromelainę w całej objętości proszku. Na koniec zakręć pudełko i mocno nim wstrząśnij przez ok. 10 sekund.
Przygotowanie jest banalnie proste :)
Producent nam obiecuje:
» Peeling działa łagodnie, stężenie i siła działania (GDU) enzymu zostały tak dobrane, by nie podrażniać nawet wrażliwej skóry, a jednocześnie zapewnić efektywne działanie peelingu. Bromelaina o wyższej sile działania jest stosowana wyłącznie jako suplement ułatwiający trawienie oraz działający przeciwzapalnie. » Wygładza skórę już po pierwszym użyciu.
» Działa powierzchniowo na zasadzie rozpuszczania martwych komórek naskórka. Pomaga pozbyć się widocznych objawów łuszczenia się skóry.
» Dzięki obecności mąki owsianej i mleka w proszku peeling jednocześnie oczyszcza, nawilża i łagodzi podrażnienia skóry.
» Wysoce rozdrobniona, kosmetyczna mąka owsiana, nadaje peelingowi aksamitne odczucie podczas aplikacji na skórę.
» W przypadku cery bardzo wrażliwej, polecamy używać do rozrabiania peelingu Żel hialuronowy.
Moja opinia:
Długo się wstrzymywałam z tą opinią nie wiedziałam co mam wam napisać bo po prostu ten peeling mnie uczula. Po drugie wcale jego stosowanie nie jest łatwe bo jak dodasz za dużo wody to wam spłynie . Nie lubię takiego czegoś bo naprawdę trzeba mieć wprawę aby umiarkować proporcje wody do masy. Trzeba też uważać aby woda nie dostała się do opakowania. Jak dla mnie był po prostu za słaby! Moja skóra potrzebuję naprawdę dobrego peelingu. Ten się nie sprawdził. A i przeraził mi jego zapach - śmierdzi na początku jak nałożyłam to nie dałam rady dopiero po jakimś czasie przyzwyczajamy się do tego.Ogólnie to jest pierwszy kosmetyk co mnie uczulił :( I jestem na NIE!Peeling z St.Ives morelowy zostaje moich hitem:) A temu panu podziękuję:( A SZkoda:(!
P.s Dziewczyny odezwała się do mnie firma kkcenterhk, żeby przetestować ich sztuczne rzęsy. Może mi powiecie coś o tej firmie sądzicie. Miałyście z nimi do czynienia bo ja myślę, żeby im odpowiedzieć ale sama nie wiem. Co mi doradzacie?
Dużo dziewczyn już ma te rzęsy, więc skoro masz taką okazję to korzystaj :)
OdpowiedzUsuńPeelingi enzymatyczne generalnie są delikatne, a skoro piszesz, że potrzebujesz czegoś mocniejszego, to chyba muszą być zwykłe dla Ciebie :) MI dopiero dziś przysłali paczkę, więc będę testować za 2 tygodnie jak wrócę z pielgrzymki. Będę szybciej szła, żeby już móc :P haha
Mnie jakoś sztuczne rzęsy ni kręcą właśnie teraz nadrabiam zaległości blogowe i tak patrzę, że sporo jest recenzji.
OdpowiedzUsuńKurcze, a miałam go kupić...teraz sama nie wiem...boję się, że mnie uczuli.
OdpowiedzUsuńchciałabym spróbować tego peelingu ;) pierwszy raz słyszę żeby kogoś uczulił ;)
OdpowiedzUsuńmasz okazję to korzystaj :) rzęski zawsze się przydadzą ;)
Ja planuję spróbować tego peelingu, mam nadzieję, że mnie nie uczuli. Ale zamierzam go traktować raczej jako uzupełnienie pielęgnacji, więc peelingów mechanicznych na pewno nie odstawię. Fajnie, że się go raz przyrządza, a nie trzeba robić po porcji, jak np. maseczki z BU.
OdpowiedzUsuńCo do sztucznych rzęs, to myślę, że warto :) wiele bloggerek z nimi współpracuje i z tego, co wyczytałam to dziewczyny same wybierają modele, które chcę przetestować itp. Tylko, że te ich rzęsy nie mają dołączonego kleju i wszystkie dziewczyny kupują w inglocie :D
Ja chcialam przetestowac ten peeling, bo moj ukochany z Oriflame juz sie konczy. Gdybys miala chec na wymiankę, zapraszam na Targowiwsko - moze cos bys za niego u mnie wypatrzyla: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=540605
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja też uwielbiam ten peeling morelowy z St Ives!
OdpowiedzUsuńRzesy z kkcenterhk testuje wieele blogerek, dają możliwość wyboru, także polecam:) Ja testuje od nich teraz kolejną rzecz, fajny linerek w pisaku, moim zdaniem warto:)
Skorzystaj ;) a tego morelowego nie próbowalam,a mój się kończy to może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńRzęsy na Twoim miejscu z chęcią bym przetestowała :) chyba że masz wrażliwe oczy, lub po prostu złe doświadczenia w nakładaniu sztucznych rzęs :)
OdpowiedzUsuńW przyszłości mam zamiar złożyć zamówienie z Biochemi urody dzięki za recenzję :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://pat18s.blogspot.com/
też go zamówilam, ciekawe jak sie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńdzieki:)
OdpowiedzUsuńja na współpracę z KKCenterHK nie narzekam ;)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej firmie, ale warto spróbować, zawsze fajnie jest mieć możliwość przetestowania tego :)
OdpowiedzUsuńCiekawe, ja będę współpracować z Synesis od grudnia. Zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńBędę go dzisiaj testować, mam nadzieję że mnie nie uczuli, bo mam już nadwrażliwą cerę od tego suchego powietrza w mieszkaniu. A tego morelowego już nie ma chyba...tylko jakiś odpowiednik z sorayi. I nie wiem czy to to samo i czy warto kupić?
OdpowiedzUsuń